Charlotte Rouge to polska marka, która oferuje przepiękną, miękką bieliznę, pozbawioną fiszbin, metalowych zapięć, czy metek. Moim zdaniem jest ona dla dziewczyn, które nie lubią być wciśnięte w sztywne ramy (dosłownie i w przenośni 😉 ), cenią sobie wygodę, a jednocześnie lubią podkreślać swoją kobiecość. Bielizna w moim odczuciu potrafi być jednocześnie rock’n’rollowa i bardzo dziewczęca, ma w sobie dużo lekkości. Tak jak zapowiadałam to w podsumowaniu lutego zapraszam na troszkę pikantnych zdjęć ]:-> Na oficjalnej stronie Charlotte Rouge zdjęcia są oczywiście przepiękne. Oto jak bielizna prezentuje się „w realu”, na modelce trochę odbiegającej od ideału 😉
Do salonu zaszłam z chęcią zakupienia zupełnie innych rzeczy. Natomiast jak to w życiu bywa, na modelce podobało mi się co innego, a na mojej figurze co innego. I jest to zdecydowany atut sklepów stacjonarnych, że można na miejscu wszystko przymierzyć i sprawdzić, czy dany element garderoby tak naprawdę się nam podoba. Dla tych, którzy mieszkają w Warszawie są przewidziane promocje w sklepie, do jutra. Więcej informacji na fanepage’u Sklepu.
Mój wybór:
O kurcze. Ładna bielizna, odważny post
Ah! Dziękuję pięknie 🙂